piątek, 27 maja 2011

Kobyłka w Kobyłce [ok. 66 km]

Wystartowaliśmy dziś z Dworca Gdańskiego w kierunku Wisły, po której przekroczeniu, mijając cmentarz, trafiliśmy do Parku Leśnego Bródno.


Tutaj przemknęliśmy szlakiem nr. 1

pełnym wiosennej, soczystej zieleni ;)


Dotarliśmy do Drewnicy, a tam ukazał się nam taki oto “zakablowany” kościół:


Z Drewnicy, zahaczając o Marki udaliśmy się w kierunku Jeziora Czarnego. W lasach koło jeziora powitał nas dzięcioł czarny, który akurat przysiadł na pniu koło ścieżki i wcale się nas nie bał.

Przed samym jeziorem znajduje się głaz pamięci ku czci poległych mieszkańców okolic rozstrzelanych przez hitlerowców w lesie w Markach.

i wydmy

Jezioro Czarne w Markach - obecnie ulega wysychaniu,

zamieniając się w torfowisko



Do Kobyłki dojechaliśmy przez dosyć podmokłe lasy, gdzie komary i piach dawały się niestety we znaki.


Z ciekawostek udało nam się zobaczyć okazały późnobarokowy Kościół Świętej Trójcy, wybudowany w latach 1736-1740 przez włoskiego architekta Guido Antonio Longhi.
W kościele znajdują się relikwie bł. księdza Jerzego Popiełuszki (zostały tu umieszczone niedawno, 13 marca 2011 r.).


Spotkaliśmy także kobyłkę w Kobyłce:


* Nazwa miasta Kobyłka pochodzi prawdopodobnie od potocznie używanego określenia na handel końmi, który tutaj się odbywał (wcześniejsza nazwa to Targowa Wola - właśnie od targów koni).

Pod Wołominem natrafiliśmy z kolei na dziwne zabudowania, może ktoś wie co to może być?


Następnym celem naszej podróży był Ossów, miejsce bitwy warszawskiej, gdzie co roku w sierpniu odbywają się obchody rocznicy “Cudu nad Wisłą”. Podczas bitwy 1920 r. zginął tutaj ks. Ignacy Skorupka. Upamiętnia to wydarzenie tablica poświęcona w 1999 r. przez Jana Pawła II:


Udaliśmy się też na cmentarz poległych w Bitwie 1920 r.:




Ostatnio postawiono tu też krzyż dla uczczenia pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej oraz zasadzono 96 dębów pamięci (dęby powinno się sadzić z zachowaniem odległości ok. 5 metrów w każdym z kierunków, te są posadzone co jakieś 0,5 m) :


Wracaliśmy przez Zielonkę i Ząbki, a potem w Warszawie przez uliczki Grochowa. Nie robiliśmy już niestety zdjęć, ponieważ zrobiło się późno, a chcieliśmy jeszcze zatrzymać się na Saskiej Kępie na najlepszą pizzę w mieście ;)
Po obiedzie przejechaliśmy przez Most Łazienkowski na Agrykolę i zaliczyliśmy krótki przystanek przy Łazienkach na koncert z okazji Nocy Muzeów. Ponieważ wszędzie były tłumy ludzi i na teren Łazienek nie sposób było się dostać, postanowiliśmy wrócić do domu.


Trasa:

Pokaż Kobyłka w Kobyłce [ok. 66 km] na większej mapie

niedziela, 8 maja 2011

Co Aga i Dżako porabiali w Tworkach? [ok. 60 km]

Postanowiliśmy z Dżako wybrać się dziś na wycieczkę "Północ-Południe". W tym celu podjechaliśmy metrem do stacji Młociny i potem już na rowerach przez Chomiczówkę na Bemowo. Przy okazji chciałabym pozdrowić nowego, zaprzyjaźnionego po drodze kolegę, pieska Skippera;)

Szybko wjechaliśmy do Lasów Bemowa, gdzie znajdują się różne ścieżki edukacyjno-przyrodnicze, miejsca do palenia ogniska i inne atrakcje.

Lasy te są trzecim co do wielkości kompleksem leśnym Warszawy oraz pełnią ważną rolę klimatyczną względem miasta*.

Ponieważ znajduje się tutaj także dużo terenów podmokłych, to niestety atakowały nas przy każdej możliwej okazji chmary komarów i meszek...

Ale niewygody te wynagradzały nam przeżycia związane z przelatującymi co i rusz nad naszymi głowami szybowcami lub dwupłatowcami.

Po drodze natrafić można było na śródleśne łąki (które są tu często podmokłe). Na zdjęciu poniżej Kalinowa Łąka, czyli jeden z dwóch rezerwatów Lasów Bemowa (jak głosił znak obok, można tu czasem spotkać łosia):

Momentami nasze ścieżki robiły się tak zabłocone, że nie dało się nimi przejechać (dlatego lepiej wybrać szersze drogi główne).



Jadąc dalej zahaczyliśmy o Babice, a następnie udaliśmy się na południe, do Piastowa.
W Piastowie minęliśmy Dąb "Bartuś" - czyli ok. 150-letni pomnik przyrody. W obwodzie ma ponad 2,7 m., a osiągnął wysokość 22 m:

Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej:

Dworzec kolejowy:

Skierowaliśmy się też na ul. Godebskiego, gdzie stoi zabytkowy, secesyjny "Biały Pałac". Na zdjęciu poniżej jest on ukryty za drzewami:

Zbudowany został w pierwszej dekadzie XX w., prawdopodobnie przez Antoniego Nikołajewicza Makowskiego, oficera rosyjskiego. Wielokrotnie zmieniał właściciela. Na początku, w 1913 r. wykupiony został przez ekscentrycznego architekta Bruno Paprockiego (według niektórych to on ma być autorem projektu budynku), który nazwał swoją willę "Adelajda". Później, ze względu na swą okazałość, przylgnęła do niej nazwa "Biały Pałac".**
Paprocki miał podobno w zwyczaju wjeżdżać do salonu konno, a wieczorami grać na trąbce z (obecnie zawalonej) wieży. W związku ze swoimi długami, Paproccy byli zmuszeni sprzedać pałac już w 1920 r., a budynek wykupiło wojsko polskie.
W latach 1920/1921 przebywał tutaj Charles de Gaulle, a w czasie II wojny światowej zajęło go wojsko niemieckie, które z wieżyczki ostrzeliwało samoloty alianckie, zaopatrujące warszawskich powstańców.
W następnych latach Biały Pałac kilkukrotnie jeszcze zmieniał właściciela, ale już coraz bardziej popadał w ruinę. Był to budynek w stylu art nouveau, zwieńczony ośmioboczną wieżą i otoczony trzema wielkimi oficynami. Obecnie nie posiada dachu, w środku wyrosły potężne drzewa, a dookoła pałac zasłaniają gęste krzaki. Niestety odrestaurowanie go pochłonęłoby znacznie więcej kosztów, niż zburzenie, dlatego nieruchomość nie znajduje nabywcy i co gorsza jej przyszłość wydaje się być już przesądzona.***

Jadąc dalej, na pograniczu Piastowa i Pruszkowa napotkaliśmy na ciekawy przypadek przejścia dla pieszych:

Następnie dotarliśmy do Stawów Pęcickich:


Nagle przed nami wyrósł mur. Żeby go ominąć musieliśmy przejechać przez tereny tytułowych Tworek:) Szpital psychiatryczny znajduje się tu w ogólnie dostępnym parku i tak jak większość obiektów na tym terenie, zapisany jest do rejestru zabytków. Sam szpital wybudowano w latach 1888-91 jako największy w Królestwie Polskim.
Na zdjęciu niżej ponad 100-letni kościół p.w. Przemienienia Pańskiego w Tworkach:

Przejechaliśmy obok Szpitala, na zdjęciu drogowskaz na Izbę Przyjęć:

Obejrzeliśmy jeszcze dalsze tereny kompleksu:

I ruszyliśmy w stronę Pęcic, gdzie zajrzeliśmy na cmentarz żołnierzy rosyjskich poległych w 1914 r. w walce z Niemcami. Tutaj odkryto też niedawno groby z okresu kultury łużyckiej.

Później udaliśmy się drogą przez Michałowice, przejechaliśmy bardzo urokliwą ulicą 3-maja w stronę Opaczy Małej. Mijaliśmy piękne o tej porze roku pola:

Potem przez Raszyn, gdzie zatrzymaliśmy się na pizzę:) Następnie pojechaliśmy przy Okęciu, ulicą Poleczki i dotarliśmy na Ursynów przed Kościół Wniebowstąpienia Pańskiego przy ul. KEN, do nowej fontanny.




Trasa:


Pokaż Wycieczka NS na większej mapie